Radziłem Wam już jak zachować rozsądek podczas zakupów w
sklepie spożywczym, opowiadałem już jak kupić używany komputer i nie dać zrobić
się w bambuko, a dzisiaj powiem - na co zwracać uwagę podczas zakupu samochodu
z drugiej, trzeciej, a czasami nawet czwartej ręki. Zaczynamy!
Rada numer jeden. Jeżeli samochód jest podejrzanie tani, to
na pewno oznacza to milion problemów i usterek. Warto przejrzeć oferty
konkretnego modelu na Allegro i zawsze celować w wypośrodkowaną cenę. W
przypadku aut - najtańszy równa się najgorszy.
Rada numer dwa. Zanim zdecydujesz się kupić samochód,
przejeźdźmy się nim z właścicielem. Sprawdźmy czy działa nawiew, klimatyzacja,
wycieraczki, czy nie palą się żadne kontrolki, czy centralny zamek działa, czy
otwiera się klapa bagażnika, czy działa radio i odtwarzacz cd - niby podstawy i
śmieszności, ale często o nich zapominamy.
Rada numer trzy. Bądźmy spostrzegawczy. Jeżeli tapicerka
jest wytarta, plastikowe elementy ewidentnie porysowane, we wlotach jest
zapieczony kurz, a na liczniku głupie sto tysięcy kilometrów - to coś jest
ewidentnie nie w porządku...
Rada numer cztery. Oglądajmy szyby. Jeżeli na czołowej
szybie nie ma nazwy marki auta, ale nazwa producenta szyb, to znaczy, że szyba
była wymieniana. Spytajmy dlaczego i nie bądźmy łatwowierni! Obowiązuje zasada
domniemanego kłamstwa.
Nigdy nie kupujmy auta w pojedynkę, polegając tylko na swojej wiedzy! |
Rada numer pięć. Jeżeli znamy się na samochodach tyle o ile,
to zawsze zabierajmy ze sobą obeznanego szwagra, przyjaciela z warsztatu albo
nawet kumpla z samochodówki, albo sąsiada, który samochód zmieniał już cztery
razy. Poza tym co dwie głowy to nie jedna. Zawsze dwóm osobom trudniej coś
wcisnąć niż jednej. Dlatego nie bójmy się chodzić oglądać auto „w parach”.